Czekaliśmy na środę od początku naszego wyjazdu! Wiedzieliśmy, że dziś własnie będzie najlepsza, słoneczna pogoda, więc wycisnęliśmy z całego dnia wszystko, co się dało. Szeryf wyciągnął drona i cały dzień dziś nagrywał – wędrówkę na stok, cały Złoty Groń oraz nasze zjazdy. Średni stok należał do nowicjuszy, Łucji i Filipa, którzy doskonale dają sobie radę. A cały duży stok opanowany został przez tych zaawansowanych. Pogoda skłoniła do intensywniejszego korzystania z usług Gronia, więc jeździliśmy i wysiedzieliśmy się w barze ile fabryka dała. Po powrocie – szybki obiad, a po obiedzie – kulig! Dwa wozy zaprzężone w dwa konie dowiozły nas na leśną polankę, gdzie przeprowadziliśmy kolejną już transmisję na żywo. Po powrocie od razu udaliśmy się do Francikowej izby, gdzie czekała na nas Jetelinka – góralska kapela, po której możemy spodziewać się doskonałej zabawy i świetnej muzyki. Wytańczyliśmy się za wsze czasy, wybawiliśmy się i wyśpiewaliśmy jak zawsze. Po wspaniałym koncercie z udziałem naszych obozowiczów – kolacja na świeżym powietrzu, czyli pieczenie kiełbasek na grillu. I kopanie igloo, ale o tym – kiedy indziej, bo jutro – kolejny dzień na stoku. I to dwa razy! :O