Ostatnie obozowe śniadanie, wyprowadzka z pokoi, licytacja rzeczy znalezionych i ruszamy w drogę. O 11:00 podjechały autokary i śmigamy do Bielska-Białej na pociąg. Na dworcu drobna konsternacja. Dostaliśmy informację, że będziemy jechać pociągiem bez przedziałów, a tutaj trzeba szybko dobrać się w ósemki i ulokować w wagonie. Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do Pendolino i Dartów, a tu stary skład bez klimatyzacji. Jak widać Intercity potrafi jeszcze zaskoczyć. Sprawę komplikuje fakt, że za oknem żar leje się z nieba. Nic dziwnego więc, że po wstępnych pociągowych harcach, śpiewach, wymianie emocji oraz wędrówkach po pociągu duża część obozowiczów padła, ucinając sobie krzepiącą drzemkę. Nie dziwi ten fakt tych, którzy wiedzą, że były osoby, które zrezygnowały ze snu na rzecz wspólnego spędzenia czasu z współlokatorami pokoi i przegadania ostatniej nocy do rana. Przeszło czterogodzinną podróż pociągiem można było wykorzystać też na zebranie wpisów na pamiątkowych dyplomach. Na dworcu Warszawa Centralna jak zwykle czekał tłum stęsknionych rodzin. Tym razem musieli poczekać na pociąg z dziesięciominutowym opóźnieniem. Tatusiowie jak zwykle pomagali kadrze i starszym chłopakom błyskawicznie wypakowywać walizki i torby z wagonu. Akcja przebiegła błyskawicznie. Jedynie Cibons, ofiarnie sprawdzający przedziały na wypadek zapomnianych rzeczy, omal nie pojechał do Olsztyna wyskakując z wagonu po gwizdku konduktora do odjazdu. Jak trudno się rozstać… Jakie dramatyczne rozdarcie uczuć. Z jednej strony – łzy radości na widok najbliższych, z drugiej – łzy żalu z powodu rozstania z przyjaciółmi. Mocne uściski z kolegami i kadrą, podziękowania obozowiczów i rodziców… To wszystko takie miłe i piękne. Wszyscy mamy wrażenie, że nam się udało. To bym wspaniały obóz, pod względem wrażeń, zabawy, pracy, artystycznego rozwoju. Kolejny najlepszy. Będzie to na pewno widać w nagranych materiałach wideo. Już nie możemy się doczekać poobozowego spotkania i kolejnych wyjazdów – najpierw na zimowisko, a potem kolejny letni obóz, tym razem do Kruklanek. W lato będziemy jeździć w takiej właśnie kolejności – góry, mazury, morze. Czyli: Korbielów, Kruklanki i Pogorzelica. A w zimie, jak zwykle, do Istebnej. Już nie możemy się doczekać! A na razie będziemy pielęgnować nowo nawiązane kontakty, nowo odkryte pasje i wspaniałe wspomnienia, których nie zapomnimy nigdy…

Dzień Czternasty – Poniedziałek 31.07.2017
Ostatni dzień obozu. Pakowanie walizek i obozowej przyczepy, wejście do autokarów i jazda do Bielska-Białej. Tam wsiadamy w wagon numer 10 (cały dla nas), okupujemy wszystkie przedziały i na 17:31 dojeżdżamy do Warszawy. Trudno się pożegnać, ale pociesza nas myśl, że za rok (lub za pół!) znów się zobaczymy!

Dzień Trzynasty – Niedziela 30.07.2017
Ostatni, pełnoprawny dzień mija nam na lenistwie. Oddajemy kostiumy i cieszymy się swoim towarzystwem. Po południu mecz AC Cibondaneiros i FC Qkistan z cheerleaderkami i komentarzem na żywo, a wieczorem – ostatnia, wspólna dyskoteka.

Dzień Dwunasty – Sobota 29.07.2017
Premiera „Cziczi – Jaszczurki z Karaibów”! Cały dzień próbowania, przymierzania kostiumów, szykowania dekoracji i rozstawiania sprzętu zakończony został pięknym spektaklem w wykonaniu wszystkich obozowiczów.

Dzień Jedenasty – Piątek 28.07.2017
Spektakl „Notatki Niezapomniane”, czyli projekt teatru fizycznego, ma dziś swoją premierę! Deszcz nie przeszkodził nam w próbach i w rozstawianiu sprzętu i punktualnie o 21:02 zorganizowaliśmy teatralną ucztę dla oka i ucha. Jutro – „Cziczi”!

Dzień Dziesiąty – Czwartek 27.07.2017
Wypoczynek pomieszany z pracą. Odwiedzamy pobliski wodospad, wędrujemy do sklepu. Przygotowania do projektów trwają w najlepsze. Wieczorem – pierwsza próba montażowa do „Jaszczurki z Karaibów”, a jutro – projekt taneczny!

Dzień Dziewiąty – Środa 26.07.2017
Próbujemy od rana do nocy! W przerwie, po obiedzie – kąpiel w basenie, a wieczorem – pokaz filmowy disney’owskiej Vaiany. Niedługo projekty!

Dzień Ósmy – Wtorek 25.07.2017
Pierwszy projekt obozowy – koncert! Cały dzień prób i rozstawianie sprzętu opłaciło się, bo za sobą mamy jeden z najlepszych koncertów w historii naszych obozów.

Dzień Siódmy – Poniedziałek 24.07.2017
Wycieczka! Odwiedzamy górę Żar, na którą wjeżdżamy kolejką. Tam dwie godziny wolnego – jemy, pijemy, korzystamy z mini-kolejki, bawimy się helem. Poźniej do Bielska-Białej, gdzie przyjmuje nas Studio Filmów Rysunkowych – kilka godzin mija nam jak mrugnięcie okiem!

Dzień Szósty – Niedziela 23.07.2017
Niedzielny czas minął nam na próbach do spektaklu i projektów (tanecznego i wokalnego). Wieczorem kiełbaski z ogniska i występ grupy improv Akt VIII!

Dzień Piąty – Sobota 22.07.2017
Piąty dzień obozu minął nam na przygotowaniach do spektakli – montujemy układy, tworzymy animacje, uczymy się piosenki finałowej. Wieczorem sala dyskotekowa wypełnia się Szalonymi Szczęśliwcami – bal przebierany rusza!

Dzień Czwarty – Piątek 21.07.2017
Cały dzień minął nam na pracy nad projektami. Znalazło się też trochę czasu, żeby spędzić ze sobą kilka chwil. Wieczorem prezentujemy legendy o powstaniu Korbielowa!

Dzień Trzeci – Czwartek 20.07.2017
Cały dzień prób, ćwiczeń, wędrówek do sklepu, sportu i zabaw integracyjnych zakończyliśmy pokazem „Lilo i Sticha”. Wzruszyliśmy się i uśmialiśmy!

Dzień Drugi – Środa 19.07.2017
Ruszyły pierwsze zajęcia! Od razu zaczynamy pracę nad spektaklem i projektem tanecznym. Zażywamy kąpieli w basenie, ucinamy sobie przechadzkę do sklepu, a wieczorem – dyskoteka!

Dzień Pierwszy – Wtorek 18.07.2017
Zbiórka o 7:40! Pierwszy dzień obozu minął nam na szybkim dojeździe do Korbielowa, rozstawieniu się w ośrodku „Pilsko” na trzech piętrach, czytaniu regulaminów oraz integracji grupami i całym obozem. Jesteśmy gotowi na górskie przygody!