Dzień Drugi – Poniedziałek 13.02.2017

Z samego rana kadrę przywitał niecodzienny widok za oknem. Na skraju lasu, kilka metrów od domków pasła się sarenka, po czym legła na wyglądającej z pod śniegu połaci trawy i wygrzewała się w ciepłym słonecznym świetle. Wszyscy  dzisiaj nastawieni na inaugurację sezonu narciarskiego. Na śniadaniu meldujemy się w rynsztunku gotowi do wyjścia. Po zmłóceniu gorących parówek i innych specjałów ze szwedzkiego stołu zbieramy się przed głównym budynkiem. Niestety na razie ogarnianie narciarskiego rynsztunku kuleje, musimy czekać na maruderów i zapominalskich. No cóż – niektórzy potrzebują czasu, żeby się wdrożyć. Jesteśmy pewni, że jutro będzie dużo lepiej. Jeszcze tylko musimy się policzyć, ustalić zasady organizacji i bezpieczeństwa i ruszamy na Złoty Groń. W wypożyczalni, jak zwykle pierwszego dnia, trzeba okazać dużo cierpliwości podczas czekania na swoją kolej i mierzenia sprzętu. Furorę robi ogromny szary kot drzemiący nieopodal kominka na swoim kocyku. Gdy widzi się go po raz pierwszy, człowiek zastanawia się, po co ktoś przyprawił wypchaną kocią głowę do ogromnego kawałka puchatego sztucznego futra z długim włosem. Kot jest mocno obyty z tutejszą atmosferą i prawie nie reaguje na głaskanie zdziwionych i rozbrojonych amatorów zimowego sportu. Widocznie jest już mocno doświadczonym i zblazowanym piecuchem. Wszyscy ucieszyli się, że Szeryfowi udało się wynegocjować ceny na karnety i sprzęt takie same jak w ubiegłym roku. Jak zwykle przed wjazdem na stok rozgrzewka. Pogoda jest fantastyczna. Piękne, ciepłe promienie słoneczne i lekki mrozek. Wysoka pokrywa wspaniale przygotowanego śniegu. Jeździ się fantastycznie. Widzimy zmiany, stok jest wyraźnie poszerzony i połączony z pobliskim wyciągiem orczykowym Chichot. Gruba pokrywa leży również w lesie. Co więcej widzimy, że na stoku jest mniej zorganizowanych grup i wyraźnie więcej luzu, co dla nas jest bardzo dobrą informacją. Wracamy na obiad i nabieramy sił jedząc pomidorową i kurczaka z kluskami śląskimi i surówką. W bloku poobiednim po śpiewach z gitarą Pani Misi miał być Dyskusyjny Klub Filmowy, ale wszyscy tak się rozśpiewali, że nie sposób było tego chóru uciszyć. Wieczorem dyskoteka na której nie zabrakło ulubionych zabaw i układów tanecznych. Jutro kolejna porcja atrakcji.

Kolejne dni:

2017-03-02

Dzień Siódmy – Sobota 18.02.2017

Ostatni dzień zimowiska. Rozdanie dyplomów, krótkie dopakowywanie bagaży i przejażdżka autokarem do Wisły. Tam godzinka czasu wolnego wypełniona zakupami i oczekiwaniem na wejście do pociągu. Podróż mija nam szybko przy graniu w gry towarzyskie, zbieraniu dedykacji do dyplomów i rozmowach. Do zobaczenia za rok!

2017-02-18

Dzień Szósty – Piątek 17.02.2017

Większość wytrwale korzysta do końca z możliwości jeżdżenia po stoku. Oddajemy sprzęt, pamiątkowa fotka z obsługą wypożyczalni i wracamy do ośrodka. Podczas popołudniowych zajęć wszyscy malują buzie w finezyjne charakteryzacje. Na kolację wyczekiwana pizza. Pożegnalna dyskoteka pełna przebierańców, znanych układów tanecznych a nawet wzruszeń.

2017-02-17

Dzień Piąty – Czwartek 16.02.2017

Jak co rano – stok przy niezmiennie pięknej pogodzie. Po południu zajęcia z improwizacji i ze śpiewu, a wieczorem – scenki „Atrakcje turystyczne w zimowej krainie”.

2017-02-15

Dzień Czwarty – Środa 15.02.2017

Kolejny dzień na stoku, przy doskonałej pogodzie. Po południu zajęcia grafiki z Panem Adriaaanem, a wieczorem koncert kapeli góralskiej Jetelinka i ognisko!

2017-02-14

Dzień Trzeci – Wtorek 14.02.2017

Rano stok, po południu pokaz filmów Chaplina a wieczorem, po spaghetti na kolację, ponowne wyjście na Złoty Groń. Pusto! Tylko my, narty i śnieg. I Walentynki!

2017-02-14

Dzień Drugi – Poniedziałek 13.02.2017

Pierwszy dzień jazdy na nartach i snowboardzie. Piękna pogoda, idealna do jazdy. Nowicjusze się uczą, stare wygi śmigają, a Ci co nie jeżdżą – siedzą w barze. Po obiedzie zajęcia wokalne, a po kolacji – dyskoteka integracyjna!

2017-02-13

Dzień Pierwszy – Niedziela 12.02.2017

Zbiórka o 5:50 na Dworcu Centralnym. Pięciogodzinna podróż pociągiem, przesiadka w autobus, krótka wizyta w sklepie i jesteśmy w Istebnej! Obiad, wizyta na Złotym Groniu, kolacja i wieczorna integracja. Jutro śmigamy na stoku!


Polecamy

logo
logo
logo
logo
logo