Do nocnego spotkania na Dworcu Centralnym powinniśmy się już przyzwyczaić, ale chyba się nie da. Rozumiemy, że PKP Intercity, dba o nas, żebyśmy mieli dla siebie jeszcze całe pół dnia na miejscu, ale spotkanie o 5.50 to krótko mówiąc „Masakra”. Tym bardziej cieszy widok roześmianych twarzy obozowiczów i ich rodziców, uścisków i okrzyków radości. Do wygody w nowych składach PKP zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Dzisiaj nawet zostaliśmy przemiło zaskoczeni przez panów konduktorów, ponieważ cała grupa otrzymała w prezencie po batonie. Podróż upłynęła jak zwykle niezwykle szybko, pomimo tego, że za Katowicami skład pociągu zwalnia ze 130 km/h do 20 – 40 km/h. Radosna atmosfera, pogaduchy, konkursy, śpiewy, plecenie warkoczyków Panu Ziemowitowi i inne szaleństwa po raz pierwszy zostały zarejestrowane przez transmisję na żywo nadawaną na stronie fb Obozy Artystyczne TOTALART. Transmisję na bierząco komentuje znany Youtuber z kanału Kto Skopiował – DJ Ziemek. Gorące komentarze w stylu – „Ale żałuję, że mnie z wami nie ma”, lub – „A gdzie czapka?”, laiki i ilość obserwujących świadczą o potrzebie przeprowadzania takich akcji częściej. Istebna przywitała nas pięknymi widokami stoków narciarskich i sympatycznymi opadami świeżego śniegu. Obiad tradycyjny, niedzielny – rosół i pieczony kurczak. Przed kolacją integracja w grupach a po, integracja całego obozu, poznawanie imion i siebie nawzajem, poprzez wesołe gry. Przy okazji można się przekonać, że zabawa w grupie wymaga współpracy, koncentracji, zorganizowania i niestety również sporej dozy dyscypliny, oraz umiejętności przestrzegania wcześniej ustalonych zasad. Bez tego zarówno fajna rozrywka, jak i obóz artystyczny może zamienić się w niezły chaos. I tego właśnie wszyscy musimy się nauczyć, najlepiej tylko przez super śmieszną zabawę. Dzisiaj mamy wieczorem więcej czasu na pogadanie ze sobą w domkach, przedyskutowanie tych poważnych i całkiem nie poważnych tematów i zrywania boków. Czyli po prostu mnóstwa frajdy z przebywania w swoim towarzystwie.